Plan gry

Plan Gry: żużlowe Grand Prix na Narodowym, walka o siatkarskiego mistrza kobiet, tenisiści w Rzymie.

Wraz z nadejściem wiosny rozkręca się sezon żużlowy. Czy nakręceni na pierwsze polskie zwycięstwo w Warszawie są nasi żużlowcy? Na sukcesy na pewno nakręcona jest Iga Świątek. Tym bardziej gdy gra na swojej ulubionej nawierzchni, jaką jest mączka ceglana. A tym bardziej w Rzymie, gdzie wygrała dwa razy z rzędu. Na trzeci triumf liczą także siatkarki ŁKS. Mistrzostwo Polski jest oddalone już tylko o jedno zwycięstwo.

🏍️ Czy Bartosz Zmarzlik wygra w końcu na Narodowym?

3 tytuły mistrza świata, 19 wygranych turniejów Grand Prix, 40 razy na podium tych zawodów, a wśród nich ani razu w Warszawie na Narodowym. To jedyny polski obiekt, na którym najlepszy obecnie żużlowiec świata – Bartosz Zmarzlik – nie odniósł sukcesu. Nie tylko on nie może tutaj wygrać. Od 2015 roku na PGE Narodowym sześć razy żużlowcy rywalizowali o punkty do rankingu mistrzostw świata. Ani razu żaden Polak nie stanął na najwyższym stopniu podium. Najbliżej był Maciej Janowski. W 2017 i 2018 roku był drugi.

W tym roku najbliżej wydaje się być Zmarzlik. Co prawda w lidze nie dominuje, ale w Grand Prix wygrywa. Dwa tygodnie temu w chorwackim Gorican wygrał pierwsze zawody tegorocznego cyklu.

Oprócz niego zobaczysz w akcji trzech innych Polaków: Macieja Janowskiego, Patryka Dudka (trzeci w Warszawie w 2019 roku, wicemistrz świata 2017) oraz startującego dzięki „dzikiej karcie” Dominika Kuberę.

Nie jest za późno, by kupić bilet na te zawody. Stadion nie został wyprzedany na pniu jak w latach poprzednich. Być może z powodu cen? W ciągu siedmiu lat wzrosły one dwukrotnie.

żużel

19:00 Grand Prix Polski (Warszawa)
Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk Dudek, Dominik Kubera
TTV

🎾 Ilu Polaków awansuje do drugiego tygodnia zawodów w Rzymie?

Turniej tenisowy na Foro Italico w Rzymie jest co roku magiczny. Po pierwsze ze względu na przepiękne korty, które stanowią niezwykłą mieszankę nowoczesności z klasyką. Mój zachwyt zawsze wzbudza kort centralny, wyglądający jak niecka z trybunami. Otaczają go korty mniejsze, ale usadowione wśród zielonych pinii, na które spoglądają kamienne, antyczne posągi, pamiętające igrzyska olimpijskie w 1960 roku. Oglądanie meczów tenisowych w Rzymie, to jak oglądanie skoków do wody na wzgórzu Montjuic, gdzie skoczkowie wykonują ewolucje na tle panoramy Barcelony.

Embed from Getty Images

Po drugie ze względu na Igę Świątek. Nasza tenisistka wygrała tam dwie ostatnie edycje imprezy. Po turniejach w Stuttgarcie i Madrycie widać, że jest w formie, by wygrać po raz trzeci z rzędu. Turniej w stolicy Włoch jest rozgrywany na mączce ceglanej i jest ostatnim dużym sprawdzianem formy przed Wielkim Szlemem w Paryżu. Warunki atmosferyczne są podobne do tych, które panują we Francji.

Już w pierwszym meczu z turnieju odpadła Aryna Sabalenka, która po pięknym meczu pokonała Igę w Madrycie tydzień temu. Droga do kolejnego sukcesu Igi stoi otworem. Pierwszą rywalką będzie Rosjanka Pawliuczenkowa. W kolejnej rundzie ktoś z pary Bernarda Pera – Łesia Curenko.

Oprócz niej w ten weekend w akcji zobaczysz także Magdę Linette i Huberta Hurkacza. Oboje zdecydowanie bardziej wolą grać na nawierzchni twardej. Linette w trzeciej rundzie zagra z Brazylijką Haddad Maia i będzie to dla niej wyzwanie. Hurkacz natomiast zmierzy się z Amerykaninem Wolfem i powinien awansować dalej.

Rzym

Piątek i niedziela: Iga Świątek
Sobota: Magda Linette i Hubert Hurkacz
Canal+ Sport 2 (kobiety), Polsat Sport (mężczyźni)


🏐 Czy siatkarki ŁKS zdobędą mistrzostwo po raz trzeci w historii?

Już tylko jeden wygrany mecz dzieli siatkarki ŁKS od zdobycia mistrzostwa Polski. Ich trzeciego. Poprzednim razem wygrywały w 1983 i 2019 roku. Finały, grane do trzech zwycięstw, zaczęły się dla nich jednak źle. Pierwszy mecz w Łodzi niespodziewanie przegrały. Nie licząc Ligi Mistrzyń, była to ich zaledwie trzecia porażka w sezonie. Druga w swojej hali (jedna w finale Pucharu Polski na neutralnym terenie). W Rzeszowie odwróciły losy meczu. Przegrywały już 0:2, ale ostatecznie wygrały 3:2. W kolejnym meczu we własnej hali przejęły inicjatywę i wyszły na prowadzenie 2:1 w meczach. Straciły jednak jedną ze swoich gwiazd – Zuzannę Górecką. Reprezentantka Polski w jednej z akcji zerwała więzadło i czeka ją operacja oraz długa rehabilitacja.

Z punktu widzenia łodzianek muszą zakończyć sezon w Rzeszowie, bo w Łodzi w ostatnim czasie dzieją się niepokojące dla nich rzeczy.

Tauron Liga

4. mecz finału (1:2)
18:00 Developres Rzeszów – ŁKS Commercecon
Polsat Sport

Podziel się