Przed nami piłkarska bajka na EURO2024
Przed nami ćwierćfinały EURO2024. Najlepsza część każdego turnieju piłkarskiego. Drużyny już się rozegrały, nie kalkulują, nie ma taktycznych szachów, wszyscy grają to, co najlepiej potrafią. W piątek i sobotę będzie piłkarska bajka.
Niemcy – Hiszpania
Do tej pory dwie najbardziej równe, na najwyższym poziomie drużyny, w dodatku grające na tych mistrzostwach najefektowniejszą piłkę, to Niemcy i Hiszpania. Los skojarzył je już w ćwierćfinale, dlatego piłkarski świat okrzyknął ten mecz przedwczesnym finałem. Rzeczywiście, tak się zapowiada. W dotychczasowych czterech meczach Niemcy strzelili najwięcej goli (10), a Hiszpanie mieli najwięcej okazji do zdobycia gola (84). Jedni i drudzy podają piłkę na minimalnym procencie strat. Ale mniejsza o statystykę. Jak oni grają?! Perfekcyjni Niemcy dowodzeni przez Toniego Kroosa, z kończącym akcje w polu karnym Jamalem Musialą, wspomaganym przez Floriana Wirtza, to maszyna do wygrywania, którą Gary Lineker określił w słynnym zdaniu: Na boisku gra 22 piłkarzy, a na końcu i tak wygrywają Niemcy. Z kolei Hiszpanie grają swoją tiki-takę. Osaczają przeciwników, wymieniają tysiące krótkich podań. Sukcesywnie zbliżają się pod bramkę rywali, by w końcu wejść z piłką do bramki lub przyłożyć nogę lub głowę do futbolówki wstrzelonej w pole karne. Obie nacje mają swój charakterystyczny styl gry, kilkunastu zawodników na światowym poziomie i piłkarskich geniuszów. To nie będzie zwykły mecz. To będzie meczycho!
piątek 18:00
Portugalia – Francja
Podejrzewam, że znów zobaczysz łzy Cristiano Ronaldo. I to zarówno w czasie meczu jak i w momencie gdy będzie schodził do szatni. Portugalia znów zawierzy w swojego kapitana, ale on już nie zdoła ich wprowadzić do półfinału. Niewykluczone jednak, że przed telewizorem spędzisz więc niż 90 minut. Francja nie strzeliła jeszcze gola z gry. W rubryce „strzelone” są dwa samobóje przeciwników i jeden celny strzał z karnego. Obie drużyny są jednak bardzo aktywne w ataku. W dotychczasowych czterech meczach Portugalczycy stworzyli sobie 74, a Francuzi 69 okazje do strzelenia goli. Spodziewaj się szybkiej gry, wielu strzałów, ale mało goli.
piątek 21:00
Anglia – Szwajcaria
Szwajcarzy udowodnili, że potrafią grać widowiskowo i skutecznie nawet przeciwko najlepszym. W meczu grupowym Niemcy dopiero w doliczonym czasie gry zdołali wbić im gola na remis, a Włochów, mistrzów poprzedniego turnieju, w pierwszej połowie nawet nie do dopuścili pod własną bramkę. W meczach 1/8 finału wiele niespodzianek, a nawet sensacji, „wisiało w powietrzu”, ale tylko jedna ostatecznie się ziściła – wygrana Szwajcarów z Włochami.
Ta piękna szwajcarska przygoda nie musi zakończyć się w ćwierćfinale. Anglicy, mimo, że typowani są do zwycięstwa, jako drużyna w tym turnieju grają słabo. Do ćwierćfinału awansowali dzięki indywidualnym popisom Jude’a Bellinghama. Jego gol z przewrotki w 94. minucie w meczu ze Słowakami to dzieło sztuki w czystej postaci. Muszę jednak przypomnieć, że był to pierwszy celny strzał angielskiego piłkarza w tym meczu. Drugi był tuż po rozpoczęciu dogrywki, gdy Harry Kane strzałem głową pokonał słowackiego bramkarza. I to wszystko. Dwa – celne – strzały.
Na Szwajcarię, taką Szwajcarię jak z meczów z Niemcami i Włochami, to nie wystarczy. Liczę więc, że po dotychczasowym marazmie, snuciu się po boisku, Anglicy w końcu zagrają z większą energią. Wtedy zobaczysz widowisko. Będą piłkarskie fajerwerki.
sobota 18:00
Holandia – Turcja
Fajerwerki będą także w ostatnim ćwierćfinale, ponieważ jeśli gra Turcja, to są wielkie emocje. Już pierwszy mecz w turnieju z Gruzją był urzeczywistnieniem marzeń o radosnym futbolu. Obejrzeliśmy podczas tego spotkania aż 37 sytuacji podbramkowych. Ich poprzedni mecz z Austriakami jest z kolei uznawany za najlepszy na całych mistrzostwach. I to pomimo padającego przez cały czas deszczu. Holendrzy z kolei się rozkręcili się dopiero w 1/8 finału, gdy nie dali szans Rumunom. Raz za razem ostrzeliwali bramkę rywali. Ci długo się bronili, ale w końcu skapitulowali pod naporem kolejnych kontrataków. Połączenie radosnego futbolu Turków z potencjałem ofensywnym i doświadczeniem Holendrów zapowiada mecz, który nawet moje dziecko przyciągnie przed telewizor. A on ogląda tylko mecze, w których pada przynajmniej 8 goli. To także mecz drużyn z najgłośniejszymi kibicami. TVP w aplikacji daje możliwość oglądania meczów z atmosferą trybun, bez głosu komentatora. Na ten mecz warto to zrobić.
sobota 21:00